Wspomnienie śp. ks. Stanisława Węglarza

 

,,Ostatnie słowo Boga w sprawie ludzkiego losu to nie śmierć, lecz życie; nie rozpacz, lecz nadzieja”.                                                               

Jan Paweł II

Ostatnia msza na zakończenie roku Pańskiego 2020, słabnące dłonie, gasnący wzrok, cichnący głos… nas pożegnałeś Błogosławieństwem i odszedłeś w stronę domu do swego skromnego mieszkania. Później jeszcze rozmawiałeś ze swym bratem, ks. Adamem kończąc cicho: „chodźmy już odpocząć”. Nikt nie przypuszczał, że Ty szykowałeś się już na ten Boży odpoczynek. Wziąłeś do ręki jak zwykle różaniec, i z nim zacząłeś ostatnią swoją rozmowę… tym razem z Bogiem Ojcem przez Matkę Maryję. Rano nie powiedziałeś już nic… i tylko ten wymowny różaniec leżący na Twym łóżku…

Początek roku 2021 przyniósł nam – Hoczewskim parafianom smutną wiadomość:
10 stycznia w wieku 58 lat, w 34 roku kapłaństwa, w niedzielę Chrztu Pańskiego odszedł do Domu Naszego Ojca w niebie nasz drogi ks. proboszcz Stanisław Węglarz.

Ks. Stanisław Węglarz urodził się 25 lipca 1962 r. w Kolbuszowej, do szkoły podstawowej uczęszczał w Lipnicy zaś po jej ukończeniu rozpoczął dalszą naukę w liceum w Kolbuszowej, gdzie po zdanej maturze wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu. 24 czerwca 1987r. przyjął święcenia kapłańskie. Pracował jako wikariusz w Krościenku Wyżnym, Pawłosiowie, Przemyślu (Kmiecie), Zarzeczu koło Jarosławia i Sanoku – parafia Chrystusa Króla. Był odpowiedzialny za Dom Rekolekcyjny w Ustrzykach Górnych. W latach 1999 – 2001 był proboszczem w Cieszacinie Wielkim, gdzie budował nowy kościół nie tylko ten materialny, ale i duchowy jakim jest wspólnota parafialna. Od 23 sierpnia 2008r. przez 12 lat administrował parafią św. Anny w Hoczwi.

,,Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej”.

Czas proboszczowania ks. Stanisława to ogrom prac przy kościele w Hoczwi i w Nowosiółkach. W okresie pasterzowania Ks. Stanisława w Hoczwi została wymieniona instalacja elektryczna i odnowiono wnętrze kościoła i zakrystii, a następnie zostało wykonane centralne ogrzewanie. Kilka lat trwała renowacja i konserwacja ołtarza głównego i ołtarzy bocznych. Wybudowane zostały kaplice przedpogrzebowe w Hoczwi i w Nowosiółkach, gdzie także zrobiono ogrodzenie cmentarza. Ks. Stanisław rozpoczął budowę budynku gospodarczego, lecz niestety nie było mu dane dokończyć tego przedsięwzięcia. Bardzo trudno dokładnie zliczyć wszystkie dokonania ks. proboszcza, bo jest ich wiele.

W dekanacie Leskim ks. Stanisław Węglarz był odpowiedzialny za przygotowanie narzeczonych do sakramentu małżeństwa w poradni rodzinnej, gdzie szczególny nacisk kładł na duszpasterstwo młodzieży i przyszłych małżeństw.

Ks. Stanisław był przede wszystkim kapłanem kochającym ludzi… zwłaszcza w posłudze konfesjonału, bo pomimo choroby, cierpienia, niejednokrotnie ponad własne siły, jednał strapionego w Sakramencie Pokuty, tym samym zachęcając do regularnego przyjmowania sakramentu. Witał z konfesjonału wszystkich wchodzących do świątyni, on był tam przed wszystkimi i pięknem sprawowanego sakramentu zawsze zapraszał by uklęknąć i pod mocą pojednania poznawać siebie i Miłosiernego Boga.

W Nowy Rok, kiedy wielu z nas szło na poranną eucharystię nieprzytomnego ks. Stanisława zabrało pogotowie do szpitala w Lesku, a następnie przetransportowano Go do Brzozowa, gdzie 10 stycznia zakończyła się jego ziemska pielgrzymka. Zakończył swe życie pojednany z Panem Bogiem, gdzie przez posługę ks. kapelana przyjął sakrament namaszczenia chorych, a ostatni oddech oddał przy słowach Koronki do Miłosierdzia Bożego, którą głośno odmówił kapłan.

„Mamo ja mam tam miejsce… na górce – przy krzyżu”

Uroczystości pogrzebowe miały miejsce w naszym kościele. Wieczorna msza eksporta –  poniedziałek 11 stycznia 2021r. z homilią ks. dziekana Mieczysława Bąka,  zaś 12 stycznia o godz. 12.00 msza pogrzebowa pod przewodnictwem ks. abp Adama Szala, po której trumnę z ciałem zmarłego księdza proboszcza odprowadziliśmy na nasz parafialny cmentarz. Taka była wola naszego ks. proboszcza odczytana z Jego testamentu: „spocząć wśród swoich”, gdzie wielu z parafian poczytuje to sobie za zaszczyt dla wspólnoty.

Dziękujemy księże Stanisławie za wszelkie dobro, które Pan Bóg uczynił przez Twoje ręce. Dziękujemy za Twoje godziny w konfesjonale, za piękno eucharystii, za pomoc biednym, którzy nigdy od drzwi plebanijnych nie odeszli bez wsparcia. Dziękujemy za świadectwo niesienia cierpienia, bo kiedy słabłeś w siłach ludzkich, wtedy jeszcze gorliwiej modliłeś się świętą eucharystią. To piękne rekolekcje dla nas żyjących, jak cierpieć bez utyskiwania na swój los, jak cierpieć i pracować ponad siły do końca ziemskich dni.

Żegnają Cię Twoi wdzięczni parafianie, w których pamięci i modlitwie pozostaniesz, zachowując serdeczne wspomnienia. Wierzymy, że kiedyś spotkamy się w Domu Ojca, a  obecność Twojej  mogiły w naszej wspólnocie będzie nam przypominała jak krótkie jest nasze życie, bo według ziemskiego kalkulatora i naszych pragnień Twe życie skończyło się za wcześnie.

Dobry Jezu, a nasz Panie, daj Mu wieczne spoczywanie!